Ból fizyczny a ból psychiczny. Gdy boli ząb - wyrywa się go. A gdy boli serce i dusza ? Znów zaglądam na jego profil. Znów mam duszności, kłopoty ze snem i brak chęci do pracy. Nic mi się nie chce, jeśli coś mnie cieszy, to tylko na chwilę. Jak mam uleczyć złamane serce ? Jakie jest na to lekarstwo ? Kiedy ja nawet nie wierzę w to, że spotkam jeszcze kogoś. Nie mam z kim wychodzić, siedzę ciągle w domu, przed kompem. Wychodzę jedynie do kościoła, ale nawet młodsza siostra nie chce mi towarzyszyć. Czuje się samotna :( Byłam samotna 3 lata i dobrze wspominam ten czas. Poznałam siebie, odżyłam, robiłam to, na co miałam ochotę. Miałam wiarę w życie, w przyszłość. Zamarzyłam sobie Hiszpanię - poleciałam sama na trzytygodniowy kurs językowy. Nie lecąc nigdy samolotem, rzuciłam się na głęboką wodę - leciałam z Pragi, by wiedzieć jak się zachować, naśladowałam zachowania innych. Nie rozumiałam stewardes, mówiących po czesku i hiszpańsku. Jestem z siebie dumna. I tęskno mi za tamtą S. Dziś na samą myśl o moich planach związanych z firmą - zbiera mnie na wymioty. Na prawdę. Teraz jestem samotna 2 miesiące i nie mogę tego znieść, każdy wieczór się dłuży, każdy poranek jest dla mnie smutny. K. już mnie nie wita, nie pisze na dobranoc. Nie tuli, nie trzyma za rękę, nie patrzy i nie głaszcze po policzku...A czym była jego czułość, skoro nie kochał mnie właściwie. Panie Boże dlaczego mi się to przytrafiło ? Zawsze kieruję się sercem, nie szukam korzyści materialnych wiążąc się z kimś. Nie miałam złych zamiarów i nie kierowały mną negatywne emocje. Zatem dlaczego takie coś mnie spotkało ? :(

2 komentarze:

Kochana nie martw sie, moze własnie dobrze sie stalo, nie byl Ci pisany ? ! ostatnio przeczytalam cos bardzo fajnego, cholercia nie chcialabym tego przekrecic... wiec po prostu skopiuje - "kiedy rodzi się człowiek z nieba spada dusza i rozpada sie na dwie części ... jedna z nich trafia do kobiety ...druga do mężczyzny ... NatomiasT caŁe życie polega na odnAlezieniU tej dRugiej połowy ... połowy własnej duszy.... połowY samEgo siEbie ..." nie jest powiedziane, ze to nie ten, ale moze sam potrzebuje czasu, dojrzeć do tego ;) musisz byc dobrej mysli, skupic sie teraz na soibie i na Swoich planach, zrobic cos dla Siebie, nie mowie tu o zabawie i cotygodniowych tancach. Nie znam Cie, ale widze, ze jestesmy do Siebie podobne. Mam Swoje 5 min kiedy zaczynam sie bac, co dalej, jestem sama, nie mam do kogo buzki odezwac, zaczynam dochodzic do wniosku, ze przecenilam innych, a zapomnialam o osobach waznych, nikogo nie obchodza moje problemy, za to innych obchodzi to zeby mogli sie do mnie wygadac... wcale nie jestes sama! Moze to jest taki okres, kiedy wszystko wydaje Ci sie bezsensu, a wcale takie nie jest.

Przy okazji, czy spadł u Ciebie śnieg ? :)

Pozdrawiam ;)

M.

Anonimowy pisze... 4 stycznia 2010 18:42  

czesc, od kilku dni odwiedzam Twojego bloga. Mam adres z kafeterii. Nie martw się, ja też jestem po rozstaniu. Musimy się jakoś trzymać :)

Prześlij komentarz

W paru słowach


Kreatorka swojej przyszłości. Marzenia się urzeczywistniają. Obawy też.


"Jeśli czegoś gorąco pragniesz, cały wszechświat działa potajemnie by udało Ci się to osiągnąć..."
Paulo Coelho


Obserwatorzy

Moja lista blogów