Dziś moje poniżanie się sięgnęło szczytu. Jestem do niczego...Jestem słaba... Zrozumiałam, że zachowuję się żenująco. Że jestem męcząca i natarczywa. Zawsze mam tysiąc argumentów, a kiedy przed momentem powiedział mi, żebym w końcu to zrozumiała, że on chce spokoju - zabrakło mi języka w gębie. Zatkało mnie. Na moje wiadomości nie odpisał - po prostu mnie zablokował na nk. Nie ma nawet pojęcia, że po rozstaniu zaczęłam pisać bloga - zabiłby mnie śmiechem gdyby się dowiedział...
"Nie mam teraz czasu. Nie mam czasu w ogóle"!!!
Autor:
Inka


1 komentarze:
to świadczy o nim... jaki on jest słaby, skoro nie potrafi nawet spojrzeć Ci w oczy, skoro nie potrafi odpisać, wytłumaczyć... nie wiem.
jest płytki.
:* kochana.
eM.
Prześlij komentarz