Coraz bardziej niepokoję się o Pokemonka. Pisała, że przez 10 dni nie będzie mieć neta, dziś mijają 2 tygodnie, a do tego nie odpisała mi na smsa wysłanego przedwczoraj. Mam nadzieję, że wszystko w porządku. Nie może być inaczej.
Kochany chrześniaczek M.(na zdjęciu obok) rośnie jak na drożdżach, jest zabójczo przystojny, zalotnie się uśmiecha i jestem przekonana, że za kilkanaście lat będzie łamaczem kobiecych serc :) Bardzo za nim tęsknie, nie widziałam go już 2 dni, bo przeziębiłam się (chyba zawiało mnie podczas niedzielnej wyprawy na rowerze), ale już jutro odwiedzę mojego pierożka :) Tak bardzo cieszę się, że ten Nowy Człowiek trafił się właśnie naszej rodzince. Za nic w świecie nie chciałabym, by kiedykolwiek działa mu się jakaś krzywda. Będę oczekiwać niecierpliwie następnych dzieci moich sióstr, brata i swoich, bo każde kolejne dziecko to po prostu kolejny KTOŚ do kochania! Póki co mamy tylko małego M. więc pewnie będzie rozpieszczony... na maxa :)
Robię trzynastą godzinę, bo w zasadzie znów nie mam planów na wieczór. Jeśli mam oglądać TV to już wolę pracować. Ale kiedy zrobi się ciepło, a ja wydobrzeję, wsiadam na rower albo pospaceruję z psem. Dziś u nas przez chwilkę sypał śnieg, w tamtym roku, dokładnie o tej porze już się opalałam!
Przez jakieś 5 min miałam dziś okazję obcować z 'moim przystojniaczkiem' B. :) Booooziu jaki on słodki :) Tak pocieszny i sympatyczny chłopak, że aż trudno opisać. I love u man, wpadnij znowu :):)

0 komentarze:

Prześlij komentarz

W paru słowach


Kreatorka swojej przyszłości. Marzenia się urzeczywistniają. Obawy też.


"Jeśli czegoś gorąco pragniesz, cały wszechświat działa potajemnie by udało Ci się to osiągnąć..."
Paulo Coelho


Obserwatorzy

Moja lista blogów