Gdybym powierzyła się intuicji, nie miałabym dziś spuchniętych powiek.
Ciągle po fakcie dopiero widzę, że jej sygnały nigdy nie są błędne.
Co szepcze mi teraz? "Nie denerwuj się, nie płacz, nie rozmyślaj, nie zamartwiaj się. Żyj bez lęku i obaw. Bądź spokojna, zrelaksowana, odprężona. Nie trać radości z życia, ciesz się nowym dniem." Słyszę to co raz głośniej i co raz częściej. Dlatego do wczoraj nie uroniłam żadnej łzy. Od 7go listopada. Ale wieczorem, wchodząc po raz setny na jego profil ujrzałam w ostatnio dodanych znajomych (a ma ich dopiero 8 z czego 3 siostry, przyjaciela i brata przyjaciela) piękną 18latkę (on ma 22 l., ja 23). Owa dama nie ma w swoich znajomych nikogo z mojej ani jego miejscowości. Ciemnooka, szczupła, pełna życia.
Zazdrość, prymitywna, negatywna, emocja. Wzięła górę, do tego stopnia, że dławiłam się łzami. On o mnie nie myśli, już działa, już szuka.

Sms od przyjaciółki: "Hej skarbie;) masz jakieś plany na jutro? Może wybrałybyśmy się do ******, bo M. idzie na nockę, troszkę byśmy potańcowały :)". Pewnie, że tak, ale jeśli on tam będzie to spadamy gdzie indziej.

Nie chcę się poddać. Nie chcę myśleć, że czasem byłoby lepiej nie istnieć. Nie przychodzą mi do głowy myśli by dodać gazu przed zakrętem. Moja intuicja wygrywa. Jest niczym szczepionka anty-autodestrukcyjna. Przeciwciała dotarły krwiobiegiem do każdej komórki ciała. Tylko czasem są chwile słabości... i na pewno moja poduszka wsiąknie jeszcze litry łez...

6 komentarze:

Witaj :)
(...) idz zabaw sie! a jesli zobaczysz Swojego eks, nie wychodz, nie badz dzieckiem, pokaz, ze juz wszystko sobie ulozyłas, masz plan, a on nie jest jego czescia, baw sie dobrze, dopiero wtedy zacznie myslec, ze jednak i bez niego mozesz sie dobrze bawic... mialam taka sytuacje, a pozneij wielka z tego satysfakcje,ze sie nie poddałam, nie wyszłam , pokazałam ze to miejsce tez jest dla mnie, a on nie jest pepkiem swiata,zeby tylko o nim myslec , kiedy w okol mnie sa inni piekni i mlodzi :))) kiedy wstajesz z lozka, podejdz sobie do lustra i krzyknij SWIAT TO ZA MALO, dziwne? tez tak pomyslalam, kiedy ktos mi to zasugerował, ale wcale nie glupie, czuje sie znacznie lepiej, moja samoocena automatrycznie wzrosła, spróbuj nic ni tracisz!! a ja postaram sie zagladać , co jakis czas :)

M,

Świetnie, dziękuję za rady :* Racja, nie ma co ustępować, uciekać, unikać. Tylko, ze ja mam zawsze na twarzy wypisane to, co akurat czuję, ale miejmy nadzieję, że jego tam nie będzie no i ja nie będę musiała udawać ;) Muszę zapomnieć...

ja dokładnie tak samo... ponoć na czole mam wyryte desperatka :) hehe ładnemu we wszystkim dobrze , nawet z wielkim napisame :D trzeba tak sobie mowic, wiara czyni cuda :D buzka

M,

Autorko czy jest możliwość, że podasz mi swojego maila? Weszłam tu bo linka widziałam na Kafeterii;) widzę, żę masz myślenie podobne do mojego;) Mnie 2 dni temu rzucił facet:( Chciałabym się komuś wyzalić, opisać swoją historię, pogadać od serca.

Pozdrawiam Cię serdeczenie i czekam z nadzieją, że będziemy mogły pogadać na privie:)

Ten komentarz został usunięty przez autora.

btw tez jestem milka ;)

czekam na nowy wpis ;)

M,

Prześlij komentarz

W paru słowach


Kreatorka swojej przyszłości. Marzenia się urzeczywistniają. Obawy też.


"Jeśli czegoś gorąco pragniesz, cały wszechświat działa potajemnie by udało Ci się to osiągnąć..."
Paulo Coelho


Obserwatorzy

Moja lista blogów